
Wcześniej poznana Souri.
I Montel ten jasny a ciemny to kuzyn Mhettu Szaszta.
Lwiątka bardzo się lubieli i nikt im tego nie zabraniał.
Był deszczowy dzień przez kilka dni padałało a Mhettu i Szasta jego kuzyn tak samo.
Mhettu:Szasta co robimy?
Szasta:Nie wiem
Mhettu:Wiesz ja chcę iść do niej ale teraz chodzi dużo gepardów i hien na polowanie.
Szasta:Nom
Wtedy przyszła Vitani i Mohatu wziąć Szastę na obiad.Szasta poszedł a Mhettu został w jaskini czekając na słońce.Po wielu godzinach wreszcie wyszło słońce było ciepło jak zawsze Szasta,Mhettu i Montel pobiegli na polanę się bawić gdy spotkali hienę.
Montel:Hiena wiać!
Szasta:O nie!
Montel i Szasta uciekli a Mhettu nie zauważył hieny.Hiena zbliżała się do niego gdy była blisko miała zamiar wskoczyć gdy jej uwagę zamyśliła Souri.
Souri:Zostaw go !
Hiena:O następny obiad mniam będzie pychota
Souri:Ups...
Souri uciekła a hiena za nią gdy znalazła się ślepym zaułku hiena nie wytrzymając ciepła się na nią hiena zabiła Souri.Mhettu,Montel i Szasta pobiegli ale było za późno Souri została zabita lwiątka odeszły z ciężkim bólem.O śmierci Souri dowiedziała się jej matka i stado a także Kovu i Kiara.
Wieczorem.
Wieczorem gdy zapadła cisza Mhettu korzystając z okazjii pobiegł na miejsce zdarzenia spotkał tam sępy odstraszył je i przytulił ciało koleżanki.Widziała to jej matka z rozpaczy podeszła do niego.
Matka Souri:Mhettu wracaj do domu?
Mhettu:(Z płaczem) nie ja ją lubie
Matka Souri:lepiej wracacj rodzice
Mhettu ostatni raz przytulił ciało i uciekł do domu a potem poszedł spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz